![]() |
Pobrane z http://www.english-by-phone.pl |
Kto pod koniec zeszłego roku lub już po rozpoczęciu nowego przygotował sobie listę postanowień noworocznych? A kto już dziś stwierdził, że to nie ma najmniejszego sensu? Albo komu już nie udało się dotrzymać któregoś z postanowień? Muszę przyznać, że jeśli jesteś jedną z osób, do której pasuje którekolwiek z powyższych pytań - to wcale nie jestem zdziwiony.
Dlaczego nie jestem zdziwiony? Może się wydawać, iż spowodowane jest to moją niewiarą w możliwości ludzi, jednak jest to nadinterpretacja. Bardzo wierzę w to, że ludzie jak chcą, to są w stanie osiągnąć założone sobie cele. Warunek podstawowy: cele muszą istnieć i być dobrze zdefiniowane (o tym pisałem tutaj). Ok, ale dlaczego nie jestem zdziwiony, tym, że lista postanowień noworocznych ludziom nie daje się zrealizować? Z tego powodu, że to... lista.
![]() |
Pobrano z http://zgorzelec.zak.edu.pl |
Lista? Ale przecież pisałem o tym, żeby spisywać swoje cele. Tak, dokładnie tak. Problemem nie jest to, że mamy spisane swoje cele (spisane i muszą mieć nadane priorytety, o których pisałem tutaj), tylko to, że nie robimy spisu poprawnie i nie nadajemy priorytetów. Oprócz tego, za wszelką cenę chcemy aby wszystkie punkty z listy zostały wypełnione. A to błąd!
![]() |
Pobrano z http://blog.extreme-advice.com |
Dobrze, czemu chęć wypełnienia wszystkich punktów to błąd? Przecież o to chodzi, aby wypełniać każdą listę. Tak, zgadzam się - trzeba wypełniać każdą listę, tylko... zgodnie z priorytetami. Istnieje bowiem coś takiego jak siła woli (prof. Roy Baumeister pisał o tym w swojej książce).
Czym takim jest siła woli? Jest to taka część naszego umysłu, taki mięsień, który jest odpowiedzialny za podejmowanie przez nas decyzji i czynności. Każda decyzja i każda czynność, którą wykonujemy wymaga od nas użycia tego mięśnia. Mięsień ten, każdego dnia po regenerującym śnie, odnawia swoje możliwości (możemy porównać go do pojemnika, który napełnia się podczas snu/odpoczynku) i w miarę mijania kolejnych godzin dnia - ten mięsień męczy się (pojemnik się opróżnia).
![]() |
Pobrano z http://www.znanytrener.pl |
Przypomnij sobie, jak się czujesz wieczorem, po całym dniu pracy i obowiązków. Raczej nie masz ochoty na wykonywanie jeszcze jakichś obowiązków lub podejmować jakichś złożonych decyzji - prawdopodobnie chcesz jedynie odpocząć, wykąpać się i spędzić trochę czasu z bliskimi. Teraz wyobraź sobie sytuację, w której do tego wszystkiego co robisz każdego dnia - dorzucasz jeszcze "worek" postanowień noworocznych (i nie tylko noworocznych), które chcesz zrealizować. Każde z tych postanowień wymaga użycia naszego mięśnia. Tylko jak to zrobić, kiedy ten mięsień ma jeszcze tylko trochę swojej siły na codzienne czynności z może jakimś drobnym zapasem? Otóż ten zapas nie wystarczy na całą listę, którą mamy przygotowaną. Prawdopodobnie wystarczy tylko na jedną rzecz, którą chcemy osiągnąć zgodnie z naszymi postanowieniami. Dlatego należy ustalić priorytety i robić tylko jedną rzecz z takiej listy. Na wszystko - po prostu nie wystarczy nam siły. Kiedy ta najważniejsza rzecz stanie się dla nas nawykiem (jak z myciem zębów - nie będzie wymagać od nas dużo siły woli), możemy przejść do kolejnego postanowienia. Czyli po jakichś 2, 3 miesiącach codziennego wykonywania czynności związanych z naszym celem. Jeśli rzucimy się na wszystkie punkty - nie uda nam się wypełnić nawet jednego. Dlatego nadawajmy priorytety i zajmujmy się jedną rzeczą na raz! Tylko wtedy możliwe jest wypełnienie naszej listy postanowień noworocznych, do czego serdecznie Cię zapraszam :)
P.S. Ponieważ siła woli jest mięśniem - możemy go ćwiczyć. A jak? Dokładnie tak, jak opisałem wyżej - robiąc dodatkową jedną rzecz na raz. Jedną i tylko jedną, aż stanie się ona naszym nawykiem (o których pisałem tutaj).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz