Wreszcie. Dwa miesiące. Trochę długo nie pisałem - teraz naprawdę obiecuję, że postaram się częściej pisywać. Nawet jakieś krótkie wpisy, co kilka dni. Muszę przyznać, że ciężko się człowiekowi zabiera do pisania czegoś na blogu, kiedy w tygodniu normalnie się pracuje od rana do wieczora (uroki swojej firmy ;) ), jeszcze się edukuje w weekendy i stara się jakoś dbać o bliskich. Najbardziej ze wszystkiego męczy mnie jazda na weekendowe edukacje - zjazdy bowiem mam w Warszawie, także w weekend na jazdę w tą i z powrotem schodzi około 10h jazdy. Mało przyjemne i mało wygodne.
Miało być o magii słów a tutaj o innych rzeczach, zatem - jakie to słowa są "magiczne". Dziś zajmiemy się dwoma słowami: "dlaczego" oraz "ale". Możecie się zastanawiać co w nich takiego magicznego. Otóż to... że niekoniecznie działają w komunikacji tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Znając życie i działanie ludzkiego mózgu pokuszę się o stwierdzenie, że w Waszych głowach pojawia się pytanie "dlaczego?"... Bo tak! No dobrze, ale dlaczego "bo tak"?
Dlatego - że jeśli użyjemy takiej formuły pytania: "dlaczego [tutaj może być coś więcej]?", to strona, od której oczekujemy odpowiedzi na zadane pytanie, może udzielić właśnie takiej odpowiedzi jak ja - "bo tak", "bo nie". Dla osoby, która udzieliła takiej odpowiedzi - proces odpowiadania na pytanie się zakończył i ciężko będzie taką osobę przyciągnąć znów do tego pytania. Dlatego należy w pytaniach unikać jak ognia słowa "dlaczego". Żeby przypadkiem nie zamknąć u rozmówcy procesu myślowego związanego z pytaniem.
Po usłyszeniu odpowiedzi w stylu "bo tak/nie" już niemal pewnym jest to, że rozmówca już nie będzie chciał nic więcej tłumaczyć. To jakich pytań należy używać? możecie się zastanawiać. Innych - przykładowo "jak musiałbym/musiałabym [tutaj reszta]?", "co musiałoby się stać, żeby [tutaj reszta]", "gdzie znajdę rozwiązanie tego problemu?", etc., etc., etc. Innych pytań może być nieskończenie wiele, ogranicza nas tylko nasza własna wyobraźnia :)
Drugim słowem "magicznym" jest słowo "ale". Może się ono kojarzyć z pewnym złocistym trunkiem produkowanym w Anglii (Anglii jako część Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii), ale chodzi nam o słowo które jest spójnikiem w naszym języku. Pytanie co w nim takiego magicznego...? Otóż to, że sprawia dla naszego mózgu, że zapominamy o pierwszej części zdania - dokładniej - nasz mózg nie przykłada takiej wagi w zdaniu do tego, co leży w zdaniu przed "ale". Dla przykładu kilka zdań:
- Jesteś piękna, ale gruba.
- Jesteś przystojny, ale niski.
- Jesteś brzydka, ale wysoka.
- Jesteś brzydki, ale ułożony.
Dla naszego mózgu pierwsza część zdania jest mało ważna po zastosowaniu słowa "ale", dlatego też należy go używać z rozwagą. Zwłaszcza, kiedy prowadzimy z kimś bardzo ożywioną dyskusję. Albo z kimś polemizujemy/sprzeczamy się. No dobrze - to jak takie zdania powinny brzmieć? Powinniśmy postarać się zamienić "ale" na "i" pomimo tego, że fleksyjnie zdanie może nie brzmieć zbyt dobrze. Dla przykładu:
- Jesteś piękna i w tym wszystkim Twoja grubość sprawia, że jesteś wyjątkowa.
- Jesteś przystojny i z uwagi na to, że jesteś niski, to jesteś poszukiwanym partnerem dla wielu kobiet.
- Jesteś brzydka i tak wysoka, że ... (nie radzę używać takiej formy, bo słowo "brzydka" będzie dźwięczało w uszach dość długo... )
- Jesteś brzydki i tak fajnie ułożony, że ... (też nie radzę używać tej formy).
To by było na tyle na dziś, postaram się coś ciekawego napisać już w ten weekend :)
P.S. W przypadku słowa "ale", nie używamy zamienników w postaci synonimów takich jak "jednakże", "lecz", "natomiast", etc., gdyż mają one dla naszego mózgu słabszy - w dalszym ciągu bądź co bądź wydźwięk słowa "ale".
Czyli retrospektywa w style "Why?" x5, powinna być realizowana bez użycia słowa "Dlaczego?".
OdpowiedzUsuńArtykuł długi, ale za to nudny. Bazinga :)
Nie każda wiedza, którą się przekazuje jest ciekawa - warto jednak ją mieć i stąd wpis odnośnie słów "ale" i "dlaczego". Warto mieć baczenie na użycie tych słów, kiedy chcemy prowadzić konstruktywną rozmowę, inaczej możemy nie uzyskać takich efektów jakie chcemy. Co do retrospektywy - jest ona zasadna, w momencie retrospektywy taki sposób jest ok, pod warunkiem, że wszyscy uczestnicy tego spotkania wiedzą po co się spotkali i chcą dojść do tego samego punktu. W takim wypadku możliwe jest odejście od nieużywania słowa "dlaczego" - ogólnie chodzi o to, żeby używać tych słów z rozwagą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)